Go to commentskokaina
Text 21 of 33 from volume: mix tekstowy
Author
Genrehumor / grotesque
Formprose
Date added2017-02-03
Linguistic correctness
Text quality
Views2048

KOKAINA

W ramach integracji międzyśrodowiskowej na pewnej imprezie spotkali się nieco bogatsi i taki zwykły pracownik.

( To autentyczna jest anegdota i nie mogłem się powstrzymać przed jej rozpowszechnianiem.)

Grała muzyka i lał się alkohol, więc  atmosfera zrobiła się luzacka, choć bez popuszczania zwieraczy. Aż w pewnym momencie tego zwykłego, jednego z wielu, ktoś poczęstował kokainą. Ten nieco się zatrwożył, ale używka kusiła.

- A nie uzależnię się?, zapytał.

- A ile zarabiasz?

- Tysiąc sześćset, odpowiedział.

Bardzo rozbawił towarzystwo tą odpowiedzią.

- Nie ma takiej możliwości, usłyszał.

Od siebie – podsumowując – dodam, że w taki oto sposób nasi kochani pracodawcy bronią nas przed popadnięciem w otchłanie narkomanii.

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Tylko się roześmiać :-D Z gorzką słodyczą :-D

:)))
avatar
Świetna miniaturka. Mam jednak zarzuty dotyczące poprawności językowej. Po nawiasie otwierającym spacja jest zbędna, natomiast kropka powinna być po nawiasie zamykającym, gdyż ona kończy zdanie ostatecznie. Jeżeli wprowadza się elementy dialogu, to między wypowiedzią a narracją powinien być myślnik, a nie przecinek. Dlatego przed zapytał, odpowiedział, usłyszał należy wstawić myślniki.
avatar
Jeżeli było tam aż tak luzacko, że lał się alkohol i doszło na tym luzie też do powszechnej dla każdego kokainy... to ci nasi pracodawcy w Polsce nie mieli z tym nic wspólnego, święta racja :)
avatar
Ciekawa miniaturka, zwłaszcza że lubię autentyki. Drobne miejsca do poprawy zapisu już wskazał Janko.
avatar
Gdyby to było takie proste?Ale nie wiem czy jest,jednak uzależnienie to część słabości.
avatar
Trzeba mieć szmal,
By twój trwał bal -
Byś żył w nirwanie,
Skakał po ścianie,
Ludzkie mniemanie
W dupie swej miał!
avatar
Fraternizacja pracowników z ich szefami i stare jak świat "zapanbrat świnia z pasterzem" są jedynie teatrzykiem ludowi na pokaz i "na wynos". Na co dzień to dzika walka o przetrwanie, bezpardonowy drapieżny wyzysk... i "kto - kogo!"
© 2010-2016 by Creative Media