Go to commentsNoszę cię, gdziekolwiek idę
Text 19 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-02-22
Linguistic correctness
Text quality
Views2155

jesteś jeszcze bo odchodzić nie potrafisz

byłaś zawsze nawet kiedy cię nie znałem

i zostaniesz bo nie może nas brakować

kiedy miłość tylko dla nas ciągnie sanie

po co w wierszach potok wyznań o kochaniu

nam wystarczą wspólne ślady naszych światów

pozbieramy inne słowa do rozmowy

żeby w ciszy zdać egzamin z dotykania

z nami może wspólny kocyk porozmawiać

nawet wtedy kiedy marszczy się fałdami

gdy czytamy po omacku nasze ciała

leży obok z zasłuchania oniemiały

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Piękny i bardzo subtelny erotyk. Najbardziej w tym wierszu ujęły mnie dwie świetne metafory; jedna o miłości ciągnącej sanie, a druga o czytaniu po omacku ciał.
A marzy mi się, że kiedyś przeczytam ten wiersz z wielkimi literami i niezbędnymi znakami interpunkcyjnymi.
avatar
Duchowości w tej fizyczności co niemiara :) Bogu dzięki!
avatar
Pod wrażeniem! - aż chciałoby się zapytać - i czego więcej do szczęścia potrzeba?
avatar
[.........]

:)))
© 2010-2016 by Creative Media