Go to commentsList
Text 35 of 38 from volume: Prozaicznie inaczej
Author
Genreprose poetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-03-02
Linguistic correctness
Text quality
Views1731

Korzystając z chwili wolnego czasu, piszę do Ciebie list z więzienia. U mnie cisza aż piszczy. Dobrze karmią, trzy razy dziennie. Raz w tygodniu prysznic.

Chciałbym wiedzieć, czy dobrze się bawisz, czy chodzisz na imprezy do,Eda` Chyba się nie gniewa za ostatnią demolkę, połamane krzesła. Nie otrzymuję od Ciebie listów, różnie myślę, może masz innego. Wierz mi! Jeśli tak, to nóż w słońcu zabłyśnie.

U mnie rozrywek mało, jedynie książki, ale czytać nie lubię, jak i ty zresztą. Siedzę w izolatce, poturbowałem frajera, zadzierał. Wiem, mam trudny charakter, to temat do dyskusji.

Wiesz! nawijał tutaj jeden facio, że jedna laska czekała na swojego 20 lat. Musiała go bardzo kochać. Zaraz, zaraz, jak jej było? Chyba Penelopa. Dziwne, nie znam żadnej o takiej ksywie, by po mieście śmigała.

Mam mały teatrzyk pod celą. Pająk i mucha mają kryjówkę przy kracie. Bawią się w chowanego i w berka. On czatuje na nią, ona bzyczy, ucieka. Najciekawszy będzie ostatni akt. Egzekucja. Obym był przy tym.

Pożółkła ściana niemalowana od lat, przypomina globus. Pęknięcia i rysy wyznaczają morza i lądy. Gdybym miał wyobraźnię, poszedłbym teraz na szczyty niezdobyte, może są takie, zapomnieć na chwilę o slumsach.

Napisz co u Ciebie. U chłopaków z doliny księżyców. Czy dobrze buców kroją, czy któryś się powalił. Wiesz przecież, że nikomu tego nie życzę.

Raz dziennie jest spacer, godzinę. Nie idę mówię. Klawisz musisz. Kręcę się jak wariat, zgrzytam zębami kopię kamyczki pluję.

Muszę na chwilę przerwać. Jest dzwonek na apel. Wchodzi ekipa z drewnianym młotkiem i wali w kratę. Cela numer jeden, stan jeden, melduję. Niby czym miałbym przepiłować, mam dwa razy dziennie kipisz.

Za chwilę klawisz zgasi światło `żeby ci życie zgasło gadzie` Tak się tu mówi, nie słyszy, ale wie.

Jedna mała żarówka za siatką przy suficie ćmi, żeby trafić do bardachy w nocy. Klawisz patrzy przez judasz, czy się nie powiesiłem.

Kończę już Mój kwiatuszku. Myślę, że mi się przyśnisz. Twój na zawsze Odys.


Ps. Nie wiem, czy wiesz. Ten facio od Penelopy ma ksywę Odys


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
W Bieszczadach mówiło się o takiej więziennej doli niedoli: "piekło - i sztuczna nóżka!"
avatar
Tak oto, starożytna Odyseja trafiła za współczesne kraty i nadal napędza bieg dziejów.
avatar
Kto to jeszcze dzisiaj listy pisze? Dlatego ten list przeczytałem z wielką przyjemnością. Mimo że opisane jest obce mi środowisko, to odczuwam, że te relacje są bardzo wiarygodne. Poprawny i bogaty język, jednak zdarzyło się kilka potknięć typu technicznego oraz błędów interpunkcyjnych. Brakuje spacji przed "Eda" oraz kropek przed: Chyba się, Tak się (są to początki zdań). Brakuje przecinków przed: mówię, musisz, pluję; zbędny przecinek przed: przypomina.
avatar
Kwiatuszek i wiezienie?To chyba przesada,i to gruba.
avatar
anuttelo! uważasz, że we więzieniu nie ma poetów, to gruba przesada.
A gdzie są?
© 2010-2016 by Creative Media