Go to commentsszara eminencja
Text 52 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-06-02
Linguistic correctness
Text quality
Views2198

miłość to zapach twoich włosów

i szary bezmiar czystych spojrzeń

i czuły dotyk rzęs na twarzy

któremu oprzeć się nie sposób


miłość to usta właśnie twoje

jak zapach malin w biały grudzień

gdy mówisz kocham wprost do ucha

i czekasz na mnie z niepokojem


miłość to fali bystry płomień

zamknięty w tobie ramionami

kiedy mnie puszczasz w środek duszy

wchodzi mi boso w ciepło dłoni

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Przepiękny, nastrojowy erotyk
avatar
Przyjemny - dla mnie jakby swingujący
avatar
Piekny wiersz,nic nie jest nawet pominięte,od serca w górę,tak mniej więcej.
avatar
Tytuł zmień, bo z tą cholerną polityką mi się kojarzy :-)))
avatar
befana, właśnie miłość jest takim Kardynałem Richelieu... naszego życia, czyli szarą eminencją, która ma w nas najwięcej do powiedzenia.
Ale faktycznie, jesteśmy tak przesiąknięci polityką, jak tort ponczem.
avatar
Wysublimowany, tylko tytuł, jak mucha ma torcie.
© 2010-2016 by Creative Media