Go to commentsDramat ślizucha
Text 2 of 3 from volume: Treny
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-12-26
Linguistic correctness
Text quality
Views1661

Dramat ślizucha


Gdzie żeś tak pędził? Do piekła? Do nieba?

Zdążyłeś na śmierć, skończyłeś na drzewach.

Było szaleństwo, taniec, śpiew muzyka,

teraz się wieko nad tobą zamyka.

Nic już ze sobą w zaświaty nie weźmiesz,

na sopel lodu przemarzniesz i sczeźniesz.

Próżno groch sypać, darme gorzkie żale,

obrócisz się w proch, zjedzą cię robale.

Ucztować zaczną, jeszcze nie wystygniesz,

białe i tłuste ślizuchy obrzydłe.

Najpierw smród, odór i nieludzki fetor,

wszelkiej godności, ech*, postawią weto.

Po prostu brakło słów, żeby wyrazić

nieład, tę pustkę, Boga nie obrazić.

Cóż za bezczelny śmierci zgiełk w... nicości.

Wieczny sen ducha, połyskują kości.

Obszar ślizucha: dramat bezradności,

ślepej i głuchej, aż zbiera na mdłości.


*Zamiast `ech` może być ` wnet`. Wówczas trzeba usunąć wtręt.

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Temat zasadniczy, poetycka interpretacja właściwa. Natomiast proponuję połączyć w jedno słowo "gdzie" i "żeś", a wtedy będzie poprawnie, czyli gdzieżeś.
Ponadto należy wstawić przecinek przed: muzyka.
avatar
To teraz i treny piszesz, Legionie?
© 2010-2016 by Creative Media