Z pokłonem

Huk petard wstrząsnął ulicą

Balony odleciały w niebo

Zatrzymane kroki nucą

Pokłonem przed Matki siedzibą

W witrażu promienie słońca

Przepowiadają uświęcenie

U kresu wpadną za gońca

Przyjmując pątników westchnienie

Ołtarz uświęca pragnienia

Przybyła anielska osoba

Co na wezwanie kapłana

W niebo poniesiona ozdoba

Pątnik klęczący na ulicy

Wiarą maluje obraz nieba

W miłości dobro się liczy

Aniołów i człowieka chluba