Text 96 of 213 from volume: międzyczas
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2018-02-04 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2794 |

to nie jego wina
matka prostytutka i narkomanka
nie potrafił nigdy kochać
rżnął jakby odwet brał za jej życie
zginał je w pół i posuwał ze stołem
nie było serduszek uśmieszków
tylko znój pogardy z upokorzeniem
wkładała w niego cały swój utarg
ukrzyżowana na podobieństwo Pana
ale nie mogła przewidzieć
że z kurewskich pieniędzy
wychowa alfonsa
kolejny krzyż
dla wielu skurwionych służebnic






ratings: perfect / excellent
Ziemkiewiczowski nurt! Odwrócony krzyż Rafała dla skurwionych służebnic! Gratuluję!
ratings: perfect / excellent
Przekleństwo niechcianej schedy
To dobry kierunek w tej Twórczości
W tym mężami stanu.
Chwała Bogu nikt ich o dziadka w wermachcie nie pytał