Text 113 of 213 from volume: międzyczas
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2018-04-08 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1893 |

nie ma mnie dla nikogo. dla innych i dla ciebie.
jak klamka, powiem szczerze - zapadłem się w niewierze.
listonosz niech nie puka i nawet handlarz złomu,
bo tak mi teraz błogo - nie czekać na nikogo.
jak miną ciężkie czasy pod ściółką niedomówień,
to może już na wiosnę na nowo znów odrosnę.
lecz zimą w srebrnej szacie, poleżę w ciepłym schronie
- moich niezwykłych marzeń, na które sam się skażę.






ratings: perfect / excellent
Miłego:)
ratings: perfect / excellent
(patrz data publikacji oraz odpowiednia fraza w tekście)
to d z i s i a j
/po czterech długich latach/ nie są lżejsze nawet o mikrogram ;(
(patrz finał)
bo wiadro węgla kosztuje już teraz 50 zł,
i trzeba będzie z tej horyzontalnej pozycji biadolenia przejść do męskich konkretnych walecznych działań
(vide tytuł)
I to ma być ten stary wypróbowany polski patent na ciężkie czasy??
W O W