Go to commentsósmy kolor tęczy
Text 116 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-04-09
Linguistic correctness
Text quality
Views1571

Lubię do ciebie wpadać i czytać

jak wiatr włosami zasłania słowa

i nim modlitwa powstanie z kolan

chciałaby wszystko w różaniec schować.


Chociaż nie nosisz wspomnień w ramionach,

bo łzy cieplejsze tylko o stopień

- idą na każdy spacer po życiu,

chociaż masz takie schłodzone skronie.


Lodem się szronią ciężkie powieki

i słowa mrozi alpejski oddech

a wtedy właśnie jakby na przekór

biorę cię całą w spragnione dłonie.

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Piękna liryka.
© 2010-2016 by Creative Media