A jeśli bym ukradkiem

Znów dotknąc chciała ciebie

Nie tylko głupstwa skrawkiem

Lecz całym moim niebem

A jeśli bym najśmielej

Wprost  oczy wpatrywała

Tym samym właśnie niebem

Com wtedy go nie chciała

A jeśli bym wstydliwie

Lecz prawdę powiedziała

Że jesteś moim życiem

Choc ja Ci już umarłam

A jeśli bym bezczasem

Zabawic się umiała

Tak pstryk czas bym wróciła

I tobie bym nie zmarła

To wtedy bym nie znała

Nagrobku już imienia

Gdzie leżę od niedawna

Pod nazwą zapomnienia