Text 179 of 211 from volume: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2018-06-27 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2148 |

Idę z grupą zieloną
Gałązce którą niosę potrzebne życie
Na badyl uschła w pechowych zdarzeniach
A ja zamiast się troszczyć o zdrowe bycie
Goniłem po kwiat paproci w marzeniach
Nie wiedząc w jakim miejscu szukać oblicza
Bo ogród skrywa jakaś tajemnica
Muszę gałązce znależć żyzne użytki
Wzorem ojca przez dotyk jego dłoni
Badyl wetknięty w ziemię wypuszczał listki
Starałem się jak mogłem w serca toni
W wierze wykrzsać z gleby ożywcze łaski
Wiedząc jak mocno szkodzą lotne piaski
Na darze światła i na miłości pięknej
Zyskuje roślinka w procesie wzrostu
Od zleceń prawidła od siły tęsknej
Grupa miała coś z wiosennego gestu
Gałązka wetknięta w ziemię niosła szczęście
Przysłaniając nędze w moim żywocie






ratings: good / good
ratings: perfect / very good