Text 43 of 140 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
| Author | |
| Genre | poetry | 
| Form | poem / poetic tale | 
| Date added | 2018-07-21 | 
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1987 | 

Cichutko, cicho… W szept cię wtulę.
Noc już scenerię rozgwieździła.
Spójrz, satynową tka koszulę.
Sen nie śmie przeciąć takiej chwili.
W koronach drzew trwa pantomima;
cienie się splotły ciasno - w akcie -
jak młody chłopak i dziewczyna,
że grzech, by na nich nie popatrzeć.
Cicho, cichutko… Nie spłosz, nie zniszcz
nagłym crescendo. W szept mnie wtulaj,
w gładkość satyny, w magię cieni.
Bezsenność, na tę noc, jak ulał.







 
   


 new texts
 new texts
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Dziękuje Ci bardzo. :)
ratings: perfect / excellent
I niech zamknie się nad nami cisza,
W której już nie będzie żadnych słów...
1961
/Ludmiła Jakubczak, lat 22/