| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2018-09-19 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1465 |

/niebo lśni niczym mgła, pokrywa pleśnią i
odbija się w lustrze/.
dławię się dymem z ogniska.
chodzę w kółko, a raczej drepczę w miejscu
i pławię się wizją jutrzejszego dnia
– przyduszam ogień
on gromadzi się we mnie.
szarpie strunami mojego ciała,
uzależniam się od ciebie i na ciebie.
jestem niczym Carmen -
iskrzy we mnie
wbija kolce uschniętych róż,
po czym znika.
a ja bronię się, jak przed
pełnią księżyca.
/niebo lśni niczym mgła, pokrywa pleśnią i
odbija się w lustrze/.
dławię się dymem z ogniska.
chodzę w kółko, a raczej drepczę w miejscu
i pławię się wizją jutrzejszego dnia
– przyduszam ogień
on gromadzi się we mnie.
szarpie strunami mojego ciała,
uzależniam się od ciebie i na ciebie.
jestem niczym Carmen -
iskrzy we mnie
wbija kolce uschniętych róż,
po czym znika.
a ja bronię się, jak przed
pełnią księżyca.






ratings: perfect / excellent
A najbardziej:
"przyduszam ogień
on gromadzi się we mnie.
szarpie strunami mojego ciała"
ratings: perfect / excellent
Nie