| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2018-09-19 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1464 |

/niebo lśni niczym mgła, pokrywa pleśnią i
odbija się w lustrze/.
dławię się dymem z ogniska.
chodzę w kółko, a raczej drepczę w miejscu
i pławię się wizją jutrzejszego dnia
– przyduszam ogień
on gromadzi się we mnie.
szarpie strunami mojego ciała,
uzależniam się od ciebie i na ciebie.
jestem niczym Carmen -
iskrzy we mnie
wbija kolce uschniętych róż,
po czym znika.
a ja bronię się, jak przed
pełnią księżyca.
/niebo lśni niczym mgła, pokrywa pleśnią i
odbija się w lustrze/.
dławię się dymem z ogniska.
chodzę w kółko, a raczej drepczę w miejscu
i pławię się wizją jutrzejszego dnia
– przyduszam ogień
on gromadzi się we mnie.
szarpie strunami mojego ciała,
uzależniam się od ciebie i na ciebie.
jestem niczym Carmen -
iskrzy we mnie
wbija kolce uschniętych róż,
po czym znika.
a ja bronię się, jak przed
pełnią księżyca.








oceny: bezbłędne / znakomite
A najbardziej:
"przyduszam ogień
on gromadzi się we mnie.
szarpie strunami mojego ciała"
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie