Przejdź do komentarzyRozdarcie na granicy świata
Tekst 117 z 101 ze zbioru: Moje wiersze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-04-26
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń53

Oprócz udziwnień i westchnień 

nic więcej nie potrafię 

nawet ptak na gałęzi 

nie może wykrztusić 

zachwytu nade mną. 


Myśli ważą kilka ton 

jestem ciągle naburmuszony 

chociaż nie garbaty 

tylko niespełniony. 


Zakochani ślą życzenia 

moje serce spięte agrafką 

załzawiony biały karzeł 

w zębach żółta chryzantema. 



W drzwiach obrotowych do galerii 

ujrzałem ją. 

Rytuał gromu niszczycielska siła 

zakręciła jak dziecinnym bączkiem. 

Wypadam poprzez naelektryzowany próg 

kipi lawa romantycznego spełnienia 

żywa dekoracja dla cierpiących 

we wnętrzu ból człowieczeństwa. 


Pójdę na maraton jazzowy 

co mi tam 

łyknę kilka filiżanek kawy 

z prądem 

i to wszystko.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×