Przejdź do komentarzyO Geni na plaży
Tekst 245 z 255 ze zbioru: Kontynuacja satyrycznych kontynuacji
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2019-08-12
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1912

O Geni na plaży


Pryszczaty Franek na plaży w Ryni

zobaczył Genię w kostiumie mini;

podziwiał zwały ciała,

więc ona też go chciała,

on jednak wybrał boczek ze świni.

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
No cóż, każdy ma swoje przyjemności -
jeden krągłości,
drugi sytości ;)
avatar
Powrót ćmoka :)))
avatar
Kultpopie, bardzo mi przykro, że takie proste skojarzenie przekracza twoje możliwości intelektualne. Tu nie ma nic na siłę. Naprawdę tego nie chwytasz?
avatar
Nie wiem, co jest niezrozumiałego i co przekracza zwykłe pojmowanie, kiedy grubą babę łączy się z boczkiem, który jest synonimem tłustości.
W powszechnej mowie często się stosuje takie porównanie - tłusty jak boczek (świnia, dynia itp).
Chyba widzisz Janko i rozumiesz, skąd ta czepliwość i odwołanie do podniebnych wojaży Kuchcińskiego.
avatar
W takim razie ja dokonuję wyboru. Z czepialskim spełniającym niejasną dla mnie misję dyskutował nie będę. Tego też oczekuję.
© 2010-2016 by Creative Media
×