Tekst 118 z 121 ze zbioru: Moje wiersze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2024-05-29 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 476 |

Przeczytam ci moje wiersze
może nie są doskonałe
ale oddają co pod skórką
i za podszewką.
Śmiejesz się kochana
że to nie o tobie
siedzimy na ławce
pod kasztanem
kwitną teraz
jak w piosence.
Grzdylujemy wino
jak w czasach klasycznych
rumieńce niedomówień
czytam
bez przyzwoitek archaicznych.
Czas kurczy się i rozciąga
odmierza furkotanie
wpół wypalony papieros
parzy platonizmem poetyckim.
Powietrze pachnie chemią
wiersz kończy się fanfarami
słońce zaszło
- Na wiersze mnie nie weźmiesz
- Chodźmy na pizzę.








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite