Text 60 of 211 from volume: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2018-09-24 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 2113 |

Nigdy bym nie pomyślał
Nigdy bym nie pomyślał
Że tyle cywilizacji legło w nicości
I dziś wznosi się zamki i bunkry
Dając eksmisję miłości
I stąd i z owąd widzę ludzi
Jak arsenał wytapiają w diabelski ostrokół
A echo prób atomowych niesie się z pragnieniem
Obrócenia cywilizacji w popiół
Nigdy bym nie pomyślał
Że tyle wojen tyle gorzkiej prawdy
Nie wydobyło na wierzch fundamentu
Na którym powstaną trwałe osady
W biegu przez dnie i noce
Wrogowie w ciemności kryją dłonie
Czy znów będą potrzebne wybuchy piorunów
Aby w świetle wyjść na pokojowe błonie






Brak pomyślunku
Wiedzie na manowce
I pasterzy, i ich owce.