Wyśpiewamy Ci Dziecinko

w stajence lichej
na sianku na byle
któreż to już tysiąclecie
płacze drobne dziecię
na sianku w tym pyle
w stajence cichej

Idę śpiewać :) Już śpiewam!!!

:-)

Mimimi, próba głosu ;)
I ja też już nucę Twoją pastorałkę i powolutku wchodzę w ten świąteczny nastrój. Bardzo ładna i pięknie zaśpiewana.

A jak już jesteśmy w temacie to ta jest moją ulubioną:
https://youtu.be/8bEkDAIC_Hk

Coraz bliżej święta:)

Dziekuje, Dziewczyny, za obecność w przedświątecznej atmosferze :)

Agnieszko, właśnie MIŚ chodzi mi ostatnio po głowie - ta scena i kwestie dialogowe dotyczące "nowej świeckiej tradycji" :)

Mi - mi - miiiii! Do! fa-sol-la!

Jezu maluusieńki!

Emilio, miło, że nucisz :)

(: za swoich uniwersyteckich czasów śpiewałam w altach w gdańskim chórze międzyuczelnianym, i ta piękna kantyczka tak mnie jakoś całkiem "ozebrała" :)

Wyjdźmy na ulice, wyjdźmy w cichą noc,
Zaśpiewajmy w niebo, niechaj płynie pieśń!

Emilio, do-fa-sol-la zabrzmiało mi kulinarnie :D ależ jestem głodna ;)

Gruszko, ten dialog w scenie końcowej jest nadal aktualny. Zawsze będzie. Pozdrawiam wszystkie Dziewczyny!

Jejku, Emilko, ja tylko kiedys w szkolnym chórze... Nadal lubie ponucić, choć nie każdemu sie to podoba (np. symkowi - muzykowi). No ale trudno :)

Tak, Agnieszko, bardzo aktualne to jest.

Pozdrawiam wszystkie Komentatorki Miłe :)

Tak było :) Ta mi-mi-miiii fa-sol-la zawsze nas w tamtych głodnych latach do talerza ciągnęła :( bo z mojego stypendium mogłam wtedy opłacić co najwyżej akademik i tylko 1 posiłek dziennie w naszej studenckiej stołówce. Żeby jakoś na chleb, figi i szminkę zarobić, na "Zamenhoffie" (statek handlowy wówczas pod banderą chińską) w Stoczni Remontowej wieczorami przy jupiterach "zamiatałyśmy" grabiami - z Mirką (koleżanką z pokoju) - po zdjęciu wszystkich warstw starej farby - zamiatałyśmy to na kolejnych pokładach, a potem te nasze "zmiotki" wielkimi ciężkimi drucianymi koszami znosiłyśmy po trapie na ląd.

Jezu maluusieńki...

Nieśli Mu kadzidłooo...

Teraz też młodzież pracuje, by móc studiować - i zaocznie i stacjonarnie. Zaoczni pracują regularnie, stacjonarni dorywczo.

Pamiętam jak w akademiku miewałyśmy tylko smalec do kanapek :))) I wspominam to z sentymentem, bo wcale nam to nie odbierało młodzieńczej radości. :)

Konsekwentna stylizacja pastorałki:) bardzo się podoba:)

Bardzo mi miło, Erato. Dziekuje :)
Ja widzę miejsca, które poprawiłabym dzisiaj, ale cóż... tekst z 2009 roku... :)

Znakomite, znakomite.

Bardzo mi miło, Bartymeuszu :)

Co wciąż w unijnej Polsce zdumiewa, dla zmarzniętego na sianku w stajence Dzieciątka oprócz mirry, kadzidła i lepszych czy gorszych pastorałek nadal nie mamy nic więcej.

Author	gruszka
Genre	poetry
Form	poem / poetic tale
Date added	2018-12-10
Linguistic correctness
Text quality
Views	1391