Smutne i bardzo prawdziwe :(
" "Granice dobra i zła nie biegną granicami narodów, ale ludzi."
Jan Grzegorczyk
Pozdrawiam :)

Oby nie spełniły się te obawy, czyż mało jeszcze ludzkości, tych minionych orgii krwawych?

Atram, niestety, ciężkie czasy przed nami.
Miejmy jednak nadzieję, że "ludzi dobrej woli jest więcej" i dobro zwycięży.
Dziękuję za ten cytat i również pozdrawiam. :)

a200640, wygląda na to, że mało. Jetem pacyfistką, tym bardziej trudno mi zrozumieć te "krwawe orgie". Od zarania dziejów ludzie się mordują w imię swoich Bogów i z Bogiem na ustach... A Bogowie na to spokojnie patrzą... ? Czy też się ze sobą gdzieś tam tłuką?... Paranoja!
"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta" — znów powtórzę za G. B. Shaw`em.

Każdy z nas - ABSOLUTNIE KAŻDY: biały, czerwony, zielony, tęczowy, brunatny i jaki tylko chcieć - myśli o sobie wyłącznie w samych superlatywach (Poeta Askawin jest tutaj unikatem), i tylko ci "oni" są do dupy.

Co to nam mówi o naszej psyche? Że żywi się złudzeniami?

Skoro NIE JESTEŚMY WCALE TACY NAJLEPSI, TO MOŻE NIE ŁĄCZMY SIĘ, A DZIELMY?

Tym, co najlepsze: po staropolsku chlebem i solą?

Przekleństwo łączenia się w klany, bandy mafie, partie, narody ZAWSZE kończy się łapanką i zaproszeniem tych "nie naszych" do gazu

Ludzie dobrej woli (patrz tytuł) NICZYM się nie różnią od innych.

Wszyscy normalni są normalni. Hitler uwielbiał Wagnera, a Stalin był dobrodusznym dziadźką.

Nie łączmy się - i nie wyłączajmy/wykluczajmy - nikogo!!!

"Wszystkie dzieci nasze są... Gabor, Lilianka, Dimka i Joooohn!"

I być nie może, żeby na stare lata kolejna Lilianka miała myśleć, że jest inaczej

Emilio, dziękuję za mądry komentarz. Ja myślę, że właściwym byłoby, kiedy ludzie dobrej woli, czyli osoby mające uczciwe chęci, życzliwe, przychylne nastawienie do innych i do świata (tak ja rozumiem pojęcie "ludzi dobrej woli"), łączyli się i dzieli zarazem. Łączyli, bo w grupie siłą. Dzielili, bo to cecha ludzi dobrych. Dobrzy ludzie zawsze dzielą się rzeczami materialnymi i duchowymi.