Text 59 of 119 from volume: Nieco z uśmiechem
| Author | |
| Genre | fairy tales |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2019-03-02 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1901 |

Zabierzcie mi sumienie
I dajcie trochę kasy
A znajdę wam światka
Poczciwca pierwszej klasy
Sprzed lat trzydziestu paru
Co zezna pod przysięgą
Że Michnik go całował
I molestował ręką
I dobrze on pamięta
Choć był jeszcze dziecięciem
Jak Kwachu wsadzał palce
W niedozwolone miejsce
A potem upoili
Na Czerską zaciągnęli
I tam zrobili orgię
Z dziećmi niewinnymi
I były narkotyki i rabin od Warszawy
A premier Izraela
Wsadzał dzieciom w majtki
Swe grube tłuste łapy
I wszyscy się ślinili
Aż pejsy im się trzęsły
I więcej nie pamięta
Bo było to już dawno
I trochę był cyknięty
A to co tu powiedział
Na talmud że wszystko święta prawda
I jakby miał tu kłamać
To niech umrze jego matka
I uschnie mu ręka






ratings: perfect / excellent
w naszych półświatkach -
nierzadka to łatwa gratka
dla Radka, Tadka czy Władka.
I tak to zawsze - od zawsze na zawsze - leci...