Go to commentsŚwiadek molestowania
Text 59 of 106 from volume: Nieco z uśmiechem
Author
Genrefairy tales
Formpoem / poetic tale
Date added2019-03-02
Linguistic correctness
Text quality
Views1497

Za­bie­rzcie mi su­mienie

I daj­cie trochę ka­sy

A znajdę wam świat­ka

Poczciw­ca pier­wszej kla­sy


Sprzed lat trzydzies­tu pa­ru

Co zez­na pod przy­sięgą

Że Michnik go całował

I mo­les­to­wał ręką


I dob­rze on pa­mięta

Choć był jeszcze dziecięciem

Jak Kwachu wsadzał pal­ce

W niedoz­wo­lone miej­sce


A po­tem upoili

Na Czer­ską za­ciągnęli

I tam zro­bili or­gię

Z dziećmi niewin­ny­mi


I były nar­ko­tyki i ra­bin od War­sza­wy

A pre­mier Iz­raela

Wsadzał dzieciom w maj­tki

Swe gru­be tłus­te łapy


I wszys­cy się śli­nili

Aż pej­sy im się trzęsły

I więcej nie pa­mięta

Bo było to już daw­no

I trochę był cyk­nięty


A to co tu po­wie­dział

Na tal­mud że wszys­tko święta praw­da

I jak­by miał tu kłamać

To niech um­rze je­go mat­ka

I us­chnie mu ręka


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Znajdowanie ŚWIADKA
w naszych półświatkach -
nierzadka to łatwa gratka
dla Radka, Tadka czy Władka.
avatar
Trudno zabrać sumienie komuś, kto go wcale nie ma (patrz 1. wersy 1. strofy)
avatar
Kolejny na odlew z grubej rury walony politwiersz z cyklu "Nieco z uśmiechem" (zresztą akurat tutaj bardzo sardonicznym).

I tak to zawsze - od zawsze na zawsze - leci...
avatar
Skoro człowiek nie pamięta, co zjadł wczoraj na obiad, jakżeż miałby być wiarygodnym ŚWIADKIEM zdarzeń sprzed 30-stu laty??
avatar
Zwłaszcza u nas, w kraju, gdzie nieledwie wszyscy są albo trochę cyknięci, albo na bani, albo dali sobie w szyję czy się urżnęli
© 2010-2016 by Creative Media