Text 28 of 217 from volume: to jest już koniec
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2020-06-16 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 1686 |

siedząc na tarasie się zamyślam
w ustach gorzki posmak tytoniu
w zadumie widzę odczuwam
kilka równoległych rzeczywistości
zaplatany w sieci jak ryby
po co nam łowić po co nas łowią
co ukrywa świat przed duchem człowieka
zło równe dobru ludzie w to wierzą
bo łatwiej o usprawiedliwienie
gdy złowią cię z gramem dostajesz lat trzy
gdy masz w aucie tonę wychodzisz za kaucją
prawo pisze się za grubą forsę
kto ma więcej ma jeszcze więcej
kto nie ma nic i to wezmą siłą
byś nie mógł oddychać zaszyją usta
poszczują psami byś wiódł niewolniczą dolę
świat się wali honor nam ocalić
godnym pośród ciszy w dal się oddalić
zanucić piosenkę całkiem nową
nie cover taką własną radosną





