Text 94 of 142 from volume: tęsknoty
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2020-09-02 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1139 |

lubię mgielne poranki
pachnące deszczem i mokrą sierścią psa
lubię gdy dokładasz do kominka
gdy ciepło liże twoje dłonie a po twarzy pełgają cienie
gdy parzysz herbatę z cynamonem albo kawę
i gdy przynosisz bukiet marcinków
pamiętasz pierwszą wspólną jesień
grę uczuć wzruszenia zachwyty
i wrzosowisko wzbierające fioletem
przynieś mi proszę szal
otulę ramiona
i wydziergam kolejne wspomnienia






ratings: perfect / excellent
(patrz tekst i tytuł)
ostatnio widziano sto lat temu.
Tamta stylistyka i tamte męskie maniery to czas, niestety, niestety,
zaprzeszły
Ocaloną interpunkcją?
Grę uczuć, wzruszenia, zachwyty?
I wrzosowisko, wzbierające fioletem?
Przynieś mi, proszę, szal
Itd., itd.