Naiwne mrzonki o jakiejś wyidealizowanej wolności możemy sobie dzisiaj - w 3. tysiącleciu po Chrystusie - podarować. Matka Ziemia i wszelkie przejawy życia na niej to ciężkie łańcuchy, okowy i kajdany strategicznych powiązań i zależności.

Nawet ptaki /te orły, sokoły/ nie są wolne, bo ich los zależy

od liczby polujących na nie drapieżników,
od zasobów pokarmowych w ich biotopach,
od ptasiej i nieptasiej grypy,
od niestabilnych warunków klimatycznych,
od sezonowych migracji,
od stopnia zanieczyszczenia ich środowisk,
od wycinki lasów,
od robót melioracyjnych etc., etc., etc.

Pora dorosnąć

wypłyńmy w rejs
wypłyńmy
niech całą resztę
za nas zrobi
ktoś już inny
mniej dziecinny

Był taki świat a teraz to już za późno na wszystko może nawet czeka nas zima nuklearna.

Żyjemy w wolnej nareszcie Polsce. Biadolenie o pragnieniu wolności w niepodległym kraju jest nieporozumieniem.

No, chyba że się skonkretyzuje pojęcie "wolność" i np. powie, że chodzi o wolność od obowiązków, od nauki, od konsekwencji, od chorób czy od głodu

Ptaki wolne w przestrzeni nieba

(patrz 1. wers)

NIE SĄ wolne w żadnej przestrzeni,

bo latają na kruchej nitce grawitacji,
bo wszędzie poluje się na dzikie ptactwo,
wszędzie czyha na nie drapieżnik, podkrada im jaja, pisklęta i puch /u edredonów/ itp., itd.

W skali globalnej istnieje, naturalnie, gigantyczna prostytucja nieletnich, niewolnictwo pracy dzieci za 1$ dziennie, dzika niekontrolowana grabież surowców naturalnych, masowa wycinka lasów, przemyt narkotyków /który rozwala gospodarczo takie kraje jak np. Haiti/ et cetera, et cetera,

i gadka o wolności miałaby, oczywiście, sens,

ale jedynie wtedy, gdyby jasno precyzowała,

O KTÓRĄ WOLNOŚĆ CHODZI.

"Pragnę wolności" w ustach dzisiejszego wolnego Polaka brzmi jak policzek wobec wszystkich tych, którzy nie mają nawet ojca matki, mieszkają jak bezpańskie psy - i jak do psów się do nich strzela

Według mnie obecnie są czasy niewolnictwa, gonitwa za niczym.Pamietam czasy dzieciństwa i ta sielanka choć przez chwilę czułem wolność wszystko skończyło się wraz z początkiem szkoły.Teraz klimat ulega zmianie, wojny bezsensowne i brak tolerancji. Rząd goni do pracy ksiądz straszy piekłem a nich się dzieje co chce ważne by człowiekiem być dla człowieka.

Nie da się mówić dorzecznie, operując abstraktami. Wolność ma milion twarzy. O KTÓRĄ z nich chodzi w dzisiejszej Polsce??

O wolność beztroskiego d z i e c k a??

Jak długo chcesz być beztroskim dzieckiem??

Pragnę spokojnie żyć w wolnym kraju jak na razie czuję się niewolnikiem wyzyskiwanym człowieczkiem przez bliźniego. Wszyskie aspekty życia wartość tracą swoją wartość.