Go to commentssezon na słońce
Text 16 of 17 from volume: Tet'a'tet
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-12-03
Linguistic correctness
Text quality
Views837

 


jak dobrze że da się rozwarstwiać światłocień

delikatnie wyjmuję blask

i nawijam ciepło na palce


ogrzewam dłonie pełne potencjału lata

w podwójnym rozmarzeniu







*fotografia własna




  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nie istniejemy bez światła - i światłocieni. Światło - i światłocień - determinują nasze dobre samopoczucie.

Wielomiesięczna noc polarna i brak dziennego /letniego/ światła u wszystkich narodów na Dalekiej Północy skutkuje ciężką depresją - i jeszcze cięższym piciem.

(patrz alkoholizm wśród Czukczów, Aleutów, Inuitów, Lapończyków, Nieńców, Koriatów, Eskimosów - i kto tam jeszcze)
avatar
ogrzewam dłonie pełne potencjału lata
w podwójnym rozmarzeniu

(patrz finalne wersy)

Podziękujmy Bogu, że żyjemy w dużo jaśniejszych okolicznościach Matki Przyrody.

Na klęczkach
avatar
Dzięki za komentarz, Emilio.
© 2010-2016 by Creative Media