Go to commentsBIEL SIĘ BIELI
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-01-30
Linguistic correctness
Text quality
Views734

BIEL SIĘ BIELI


taniec styczniowy wśród pojazdów

mam w jednym palcu rękawicy

komu alpejska zmienność miła

nie lamentuje po próżnicy


drażnię sąsiadów mocnym grzbietem

wokół się piętrzy szufli żniwo

puls na wybiegu płuca w rauszu

wegańskie pręży się paliwo


nie dla wymoczków granitowce

na których klimat się zacina

dwutysięczników cień zachłanny

i kolektywna pantomima


czas na bezczynność zbieram kości

to co wymiękło niech się suszy

chrupią butami hieroglify

solone jak przystało - prószy




  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Optymisto, dziękuję za komentarz :)

Niestety zagrzbieciło mi się w poprzednim tekście, toteż nie wytrzymałem z poprawką, stąd i Twój komentarz diabli wzięli.

Serdeczności
avatar
Zauważyłem, że tekst się przesunął. Czasami coś trzeba poprawić.
avatar
Chociaż w gardle suszy, biel się bieli - bo śnieg prószy - w górę serca, w górę uszy!
© 2010-2016 by Creative Media