Świetna kompozycja limeryku i fraszki. Być może niesłusznie mam wątpliwości, czy w słowie "strzyma" nie zabrakło na początku "w". Jeżeli to strzyma ma znaczyć wytrzyma, to jest w porządku, jeżeli zaś to strzyma miało znaczyć zatrzyma, wówczas to "w" byłoby niezbędne. Ale to tylko wątpliwości, a nie zarzut.

Janko - u mnie "strzytma" występuje w znaczeniu "znieść, przetrzymać, wytrzymać, ścierpieć" - to miało (według mnie) wynikać z konkluzji, zawartej w kolejnych wersach.

Trotsiga "śmieci pod lasem". I jeszcze tę ekologiczną szkodę w swoim tzw. utworku promuje jako ten "Dobromir", czyli "pokój z dobrem" [franciszkańska dewiza "Pokój i Dobro"]. Gdzie tu sens, gdzie logika??? :]

Widzisz, Dobromirze! Wszechmocna i wszechwiedząca, w swoim przekonaniu oczywiście, Ciebie upomniała, a właściwie przywołała do porządku. Bym tego nie lekceważył. W jej chorym mniemaniu ona wszystko może, a że polskie społeczeństwo w swojej masie też jest chore, to wnioski są niemal oczywiste.

Dobre. Trafnie merytorycznie i bez zarzutu stylistycznie.

PS. ... a wrzośnica w swoim stylu
nadal "cofa się do tyłu" ;)

Odnośnie tekstu napisałabym "zstrzymać", lecz do dla autora chyba się nie liczy.

Borbolenthina - no, widzisz ... według z kolei mojego widzimisię* - o wiele lepiej brzmi strzymać, niż zstrzymać (jak sugerujesz)

Nic nie sugeruję.