Związek ze światłem

Teraz, gdy tworzą pomieszanie pojęć

Wiedzą, co też rezolucja w darze niesie

Lękają się dłoń położyć na światło

Aby na jaw nie wyszło ukryte biesie

Odwieczne światło scalone w jeden śpiew

Z naturą czynu, co Boga splata w sedno

Pragnie opromieniać godność człowieka

Aby co rozdzielone, zespolić w jedno

Ćwiczone gestykulacje przed lustrem

Mają zamaskować, to co jest przejrzyste

Aby światło prawdy nie parzyło dłoni

I nie wypadło skryte szydło pieczyste

Teraz, gdy trwa bitwa o nieśmiertelność

Światłem utwierdzona w aktywnym procesie

Kładziemy dłoń na świetle w zespolenie

Z tym, co dobre działanie ze sobą niesie