Go to commentsRozdział 13. Wasysualiusz Rynsztokowski i jego rola w rosyjskiej rewolucji /7
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2021-11-19
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views599

- A cóż to znowu za paralela? - odezwał się niepewnie Mitrycz. - Może żadnej takiej wcale nie ma. Przecież tego nie wiemy. Nikt nas w gimnazjum tego nie uczył.


Mitrycz mówił prawdę. Nie uczył się w gimnazjum, bo przecież skończył Korpus Paziów Jego Imperatorskiej Wysokości*).


- Ależ zrozumcie, - żołądkowała się Warwara, podnosząc przed jego nos szpaltę gazety. - Niech pan spojrzy na ten artykuł. Widzi pan? ``Pośród zamarzającej kry i icebergów``**).

- Też mi góry lodowe! - z ironią odparł Mitycz. - Akurat to jest dla nas całkiem zrozumiałe. Od 10 lat nie ma już żadnego życia. Nic tylko Icebergi, Vicebergi, Eisenbergi i wszelkie inne jeszcze Rabinowicze.***) Priachin ma rację. Zabrać mu ten pokój - i po krzyku. Tym bardziej, że Lucja Francewna istnienie takiego prawa potwierdza.

- A jego rzeczy wyrzucić na schody w czorty! - piersiowym głosem zawołał były książę gruziński, obecnie pracownik *Wschodu*, obywatel Higieniszwili.


Byliby biedną Warwarę zadziobali, gdyby nie to, że pobiegła do męża na skargę.


- Ale może właśnie tak trzeba? - powiedział ten, podnosząc swoją faraońską bródkę. - Może ustami tego prostego chłopa, Priachina, przemawia wielka siermiężna prawda? Tylko rozważ rolę rosyjskiej inteligencji, wejdź w sens jej znaczenia.


Tego wiekopomnego dnia, kiedy lodołamacze dotarły w końcu do namiotu Siewriugowa, obywatel Higieniszwili wyłamał zamek w drzwiach pokoju bohaterskiego pilota i wywalił  na korytarz całą własność jej lokatora, w tej liczbie również wiszący na ścianie czerwony propeller****). Do zwolnionego pokoju natychmiast wprowadziła się Dunia, która tego samego dnia wpuściła do siebie sześciu kolejnych najemców kuszetek. Przez całą potem noc działy się tam  istne uczty, tańce i swawole - i to do białego rana. Emerytowany stróż, Nikita Priachin, rzępolił na harmonii, a kamerger Mitrycz tańcował *russkiego hopaka* z pijaną ciocią Paszą.


Gdyby nasz Siewriugow był mniej sławny dzięki tym swoim światowym przelotom nad Arktyką, nigdy więcej nie ujrzałby swojego pokoju, gdyż i jego zassałaby odwieczna siła, z jaką  u ślepej Temidy ludzie dobijają się sprawiedliwości, i do samej śmierci nie nazywałby siebie samego *odważnym Siewriugiem*, nie *bohaterem Krainy Wiecznych Lodów*, a *poszkodowanym*. Tym razem jednak *małpi gaj* dostał za swoje. Pokój został mu przywrócony z marszu z powrotem (zresztą wkrótce potem wyprowadził się do nowego domu), a chwacki Higieniszwili za swoją samowolę przesiedział w więzieniu 4 miesiące, skąd wrócił zły jak sam czart.


To właśnie on po rozwodzie Rynsztokowskiego jako pierwszy zaczął każdego dnia pouczać go co do obowiązku gaszenia po sobie światła. I oczy miał wówczas prawdziwie diabelskie. Rozkojarzony Wasysualiusz Andrieicz nie docenił wówczas wagi tego demarche*****) i w ten sposób przegapił początek konfliktu, który w krótkim czasie doprowadził do koszmarnego, niebywałego nawet jak na ich *małpi gaj* zdarzenia.


Oto jak do tego doszło. Wasysualiusz jak zawsze zapominał gasić światła we wszystkich wspólnych pomieszczeniach. Czyż mógł pamiętać o takich drobiazgach codziennego bytu, kiedy odeszła od niego jego własna żona, kiedy z tego powodu został bez kopiejki przy duszy i kiedy nie było jasnego wyjaśnienia całej różnorodności znaczenia rosyjskiej inteligencji? Czy w tej sytuacji mógł myśleć o tym, że  jakaś z brązu zwykła lampka o mocy 80 świec wywoła w sąsiadach tak skrajne uczucie? Najpierw po kilka razy dziennie zwracano mu jedynie uwagę, potem przysłali mu napisaną przez Mitrycza oraz podpisaną przez wszystkich lokatorów petycję. W końcu przestano go pouczać i już do niego nie pisano. Rynsztokowski jeszcze nie pojął znaczenia tego wszystkiego, ale podświadomie już poczuł, że pętla się zaczyna powoli zaciskać.



1931


...................................................................................




*) Korpus Paziów Jego Imperatorskiej Wysokości - uczelnia wojskowa w Petersburgu, istniejąca od 1742 r. przy carskim dworze; szkołę zlikwidowano po 1917 r.;


**) - iceberg - góra lodowa;


***) Iceberg, Viceberg, Eisenberg, Rabinowitz - słynne nazwiska żydowskie tamtych lat;


****) propeller - śmigło;


*****) demarche - z franc. kroki

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media