Go to commentsTen węgiel z importu
Text 53 of 89 from volume: Zlepki bez piątej klepki
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2022-10-19
Linguistic correctness
Text quality
Views375

Statki z węglem z całego świata, czekają na redzie w porcie gdańskim na rozładunek. Podobno Ślązacy już po niego jadą? 

Mój komentarz do sytuacji można śpiewać na melodię `Te Opolskie dziouchy`: 


Jadą precz Ślązacy 

do Gdańska do portu, 

żeby kupić węgiel, 

co płynie z importu. 


Ref. 

Sia la la sia la la 

sia la la la la la, 

żeby kupić węgiel, 

co płynie z importu 


Cała ta strategia 

wkrótce się zawali, 

bo kupili węgiel,  

co się słabo pali. 


Ref. 

Sia la la sia la la 

sia la la la la la, 

bo kupili węgiel, 

co się słabo pali. 


Miało być tak pięknie 

miały być banany, 

niech nas ma w opiece 

efekt cieplarniany. 


Ref. 

Sia la la sia la la 

sia la la la la la, 

niech nas ma w opiece 

efekt cieplarniany.

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Idzie sroga zima,
Węgla ciągle ni ma ;(

Jadziem do Afryki!

Tam jest gorąc dziki,
Rosną tam banany.
Wszędzie pustostany,
Stepy i pustynie!

W Afryce nie zginiem!
avatar
Sia-la-la! sia-la-la!
Sia-la-la-la-la-la!
avatar
Śliczne. Ratunek w oponach. To się pali, to się mocno dymi, ale samochody przecież na tym jeżdżą i nikomu to nie szkodzi.
avatar
Już sobie pośpiewałem Super!
avatar
Pośpiewać, potańczyć... od razu cieplej.
© 2010-2016 by Creative Media