Go to commentscoś o stanie materii na kilka chwil po Wielkim Wybuchu
Text 68 of 30 from volume: kości zostały rzucone
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2023-12-26
Linguistic correctness
Text quality
Views134

w przypływach istnienia

pomiędzy Masywem Ślęża

a Wzgórzem Golgota

odnajduję

ślad swoich snów i marzeń


tu czas

rozciąga się w nieskończoność


zanim

z pierwszym promieniem słońca

nisko pokłonię głowę

starym drzewom

a śpiew przelotnych ptaków

przetnie nieboskłon

i uchyli rąbek tajemnicy

świętej wiary praojców


pośrodku wysokiego lasu

rozsypię ziarenka maku

naturalne remedium

na upiory


i jeszcze raz

być może ostatni

spróbuję poczuć nic

w złocistej kropli bursztynu


i pojąć siłę wieczną

co wybuchła jasnym promieniem

boskich metafor


aż usłyszę

krzyk z głębi duszy


żyjemy

w najlepszym ze światów


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Jak dobrze przeczytać WIERSZ! Brakowało tu Twojej POEZJI.
Spokojnego drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia! Wszystkiego najlepszego!
avatar
Dziękuję.
Wszystkiego dobrego.
avatar
Jak tak spojrzeć trzeźwym okiem,

wygląda na to,

że żyjemy w tym najlepszym ze światów po to,

by go od tysiącleci od rana do rana nic tylko grabić, eksploatować

i profanować
avatar
Kiedy śpiew przelotnych ptaków
przetnie nieboskłon
i uchyli rąbek tajemnicy
świętej wiary praprapraojców,
my-naród doznamy oświecenia,

by nareszcie powstać z klęczek!
avatar
Nie obchodzi nas stan materii w chwilę po Wielkim Wybuchu

(patrz wszystko łącznie z tytułami)

chociaż to frapująca historia.

Wystarczy, że załatwimy w końcu po ludzku wszystko to, co w zasięgu naszych rąk - i przytomnej głowy. Zaleśmy to, co wyrąbaliśmy, zakażmy produkcji plastiku, zbudujmy oczyszczalnie - i przejdźmy na całej Ziemi na energię odnawialną!

That`s it
© 2010-2016 by Creative Media