Go to commentsO Franku i prezesie w Stalowej Woli
Text 255 of 255 from volume: Najnowszy zbiór limeryków
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2024-04-14
Linguistic correctness
Text quality
Views121

O Franku i prezesie w Stalowej Woli


Usłyszał Franek w Stalowej Woli,

jak straszne głupstwa prezes pitolił,

prosząc swoich akolitów,

w habitach i bez habitów,

by keraj wyrwali z Tuska niewoli.

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
W habitach czy bez habitów
Wciskał chętnym tony kitu,
A ci wszystko to łykali,
Jak to lud ze stali.

Lud ze stali czy z żelaza
W cuda wierzy, wiara lud zaraża.
avatar
Pani Emilio, bardzo dziękuję. QW ostatnim wersie zbędnie wskoczyło mi "e" (keraj).
avatar
Wyrywać kraj Tuska z niewoli
Wszyscy - czyś miał w nosie polip,
Czyś żył z roli - mocno chcieli...

Módlcie się, święci Anieli!

Prezes zaś im wciąż kitował,
Lał swą wodę lub pitolił ;(
avatar
Napisałam

WYRWAĆ kraj
avatar
Wszyscy "wielcy" świata mówią nam jedynie to, co chcemy usłyszeć, nikt przecież nie będzie słuchał tego, z czym się nie zgadza!
avatar
Belino, serdecznie dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media