Text 255 of 255 from volume: Znak czasu
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2024-09-21 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 437 |

Ktoś zadrwił nam w oczy
Błazen z szyderczym uśmiechem
Zakpił chyba najboleśniej
Z wszystkiego
Co dla nas jest święte
Błazen cyniczny i podły
Prześmiewca bez trwogi
Co żart jego sprośny
Na ćwierci świętość
Naszą ćwiartuje
On to z naszych bogów
Swawolnie dworuje
Niczego ów błazen
Nie boi
Ni trwogi nie czuje
Gazety i kino
O dziwo go chwalą
Błazna z biskupa pacynką
Trzymaną z pogardą
Pod pachą
Ale niektórzy go znają
Kończył w talmudzie uczelnie
Pieniądz tajemny go wspiera
Może wam wszeto ubliżać
Kiedy tylko zechce






ratings: perfect / very good