Go to commentskadr
Text 7 of 7 from volume: Przestrzeń
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2025-05-17
Linguistic correctness
Text quality
Views128

Nic nie istnieje bez

czegoś co nie powstaje z

niczego

mgła się pojawia i znika

tęcza wskrzesza kolory


kwiaty wciąż zakwitają

niezmienną wiosną


drzewa zaś liście tracą

nie udawaną jesienią


zima bielą obecna

milczy mroźnym porankiem


To jeszcze oczywiste

że mamy pory roku

Coś jednak ciagle tracimy

bez możliwosci powrotu


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Pierwsze wersy - tak zakręcone że kombinowałem o co chodzić może - no i cały wiersz w przekazie roztrzepany .

Proszę poskładać i uporządkować myśli i przyjść ponownie
avatar
Memento mori... ergo carpe diem!
avatar
tak bywa, że wiersz jest nie zrozumiany przez odbiorcę.
Pytanie retoryczne czy problem leży po stronie odbiorcy czy wiersza?
to dobry powód do polemiki na ten temat.
Byłaby ona możliwa gdyby wpis nie zawierał osądu,że
wiersz jest roztrzepany, to uniemożliwia konstruktywną krytykę.Kłania się sztuka erystyki.
Pozdrawiam
© 2010-2016 by Creative Media