Go to commentsSnus
Text 106 of 110 from volume: Satyriady
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2025-05-25
Linguistic correctness
Text quality
Views216

I przyszedł kandydat,

i zaciągnął snusa.

Że to jest psychotrop? 

Jego to nie rusza.


„Co tam taka działka.

Za to daje kopa!

Nie nasi kibole

spieprzali w podskokach!


Niech no tylko wygram…

Honor wpierw! Konkretnie

„lekkim paniom” – tytuł!

Kilku też odetchnie.


Gdyż te, które klientom

podsuwałem rano,

droższą stawkę wezmą:

„Jestem pierwszą damą!”.


Na najwyższym stolcu

nie dam karą straszyć,

Długopis do ręki…

Ułaskawię naszych.


Fajnie, że dostałbym

zwierzchnictwo nad armią.

Kiedy snusa wciągnę,

to popamiętają!”.


…Ja zaś, jak ten Stańczyk,

aż podpieram głowę.

W ludziach tkwi masochizm?

„Wuc wskazał” – powodem?


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Uchowaj Panie od takich prezydentów.
avatar
...i niech się spełni, Optymisto.
avatar
Nikomu nieznany Człowiek Znikąd za nasze podatnika pieniądze publicznie udowadnia swoją mikrość, przykrość i znikomość, a lud czyni zbiegowisko, jakby mu pokazywali jakieś nie wiadomo jakie bógwico...
avatar
Belino, takich dziwnych "Człowieków Znikąd"drzewiej wystawiano w panoptikum. Ludzie przychodzili, płacili i się dziwowali.
Teraz mamy za darmo i w nadmiarze... a do części ludzi dalej nie dociera, kim (bardziej pasowałoby "czym") jest ten "Człowiek Znikąd").
avatar
Za fałdami kotary
Ukryty sufler stary
Wystawia martwe kukły -
I spektakl będzie smutny!

Pacynka nie zna roli,
Wciąż myli swoje kwestie,
Lecz gawiedź kocha troli!
Na scenę wyjdą bestie!
© 2010-2016 by Creative Media