O Franku i Karolu na defiladzie

Wrzeszczał do żołnierzy, jak się należy, po wojskowemu każdemu: temu, tamtemu i temu! Czyżby byli głusi? Nie wierz, chłopie, temu!

To kibola maniera,
lubi się wydzierać.

Tadeo, dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam.

Janko,
Również pozdrawiam.

Pre-zydel Karol Alfons
wrzeszczał wniebogłosy,
a żołnierze
odkrzyknęli szczerze:
"Czołem, panie sutenerze!".

Hardy, bardzo dziękuję.

Czołem! P. sutenerze!
Każdy żołnierz
Nie wylewa za kołnierz
I też snusa bierze!*)
______________
*) /kto tego nie wie/

U W A G A

od zarania świata
k a ż d a armia świata
idzie z pieśnią w atak

Już /u nas za Peerelu/ hippisi

wraz z ich ikoną noblistą Bobem Dylanem

na całej Matce Ziemi głosili sprzeciw przeciwko zbrojeniom
i wojnie

Problem to wcale nienowy: ryba zawsze gnije od głowy.

Pani Emilio i belino, bardzo dziękuję za komentarze.

Author	janko
Genre	humor / grotesque
Form	epigram / limerick
Date added	2025-08-16
Linguistic correctness
Text quality
Views	180