Go to commentsZbliźniaczeni
Text 53 of 64 from volume: Wiersze II
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2025-09-30
Linguistic correctness
Text quality
Views164

jak rozumiesz metaforę `rzucaliśmy się podwórkami`? 

uznasz, że... narkotyki, nonkonformizm, 

czy inna tego typu trująca kołdreka, 

którą można naciągnąć sobie aż pod krtań? 


bo wiesz, to, co tam zawarłem jest nieco strzępiaste, 

pali po pierwszym zażyciu, później – wywołuje 

przyjemne uczucie odrealnienia, platyny rozmijającej się 

o lata świetlne z kamieniem, wody parującej z sadzawki, 

wrażenie skraplania się owej mulistej i 

przebakteryjnionej cieczy, jako drogie perfumy. 


z czym połączysz obrazek, po otrzymaniu którego 

wraca się do siebie zygzakując 

i z tremolo na ustach? 


będzie impulsem wiodącym na barykady, energią 

powodującą chęć zdobywania zewnętrznych 

ścian wieżowców i to bez asekuracji, 


czy rozrośnie się jako roślina, 

której najbardziej żywą częścią będą kolce? 

wątpię w drugą ewentualność. 


uznasz to za atrybut nie do przecenienia, 

szorstką, ale niezbywalną cechę? 

wiem, że tak.

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Zadajesz pytania: czym jest poezja
później kołowrotek
no i tak właśnie.
To chyba dialog z samym sobą.
Dla mnie rozważanie o sensie, filozofii
takowej. jeśli ona jest. Ciągle ta sama klamra myślenia.
To są tylko twoje myśli, raczej rozbiegane tu i tam.
NO!
avatar
Na 5 pytań

(patrz uważnie)

mamy gotowych 5 odpowiedzi. To wiersz-samouczek:

Po czym poznać bliźniaka?
Po wszystkich braterskich znakach!
Po czym zaś poznać ziomala?
Po wszystkim, co widać już z dala!
avatar
Na czym polega powinowactwo serc i głów?

Jak wszystko: na prze-mi-ja-niu

;(
avatar
Ktoś może zapytać, dlaczego to jest słabe i słabe? Już odpowiadam: dlatego, że już na poziomie przekazu ten niby dialog prowadzi się z własnym bliźniakiem... który przecież rozumie ciebie bez słów.
avatar
Czytam pewną książkę, która ma inspirować artystów. Raczej mnie nie powala, ale jest parę sformułowań, które powtarzane lepiej docierają. Uprzytomniła mi ta książka po raz dziesiąty albo pięćdziesiąty lub pięćsetny olbrzymią wrażliwość większości twórców. Ale także silną chęć podzielenia się swoimi pracami z innymi. Myślę, że gorycz niezrozumienia prac pogłębia jeszcze tę wrażliwość.
Ale co zrobić z tym fanten, jeśli odbiorca jest nawet wręcz poirytowany, bo twórca narzuca mu mnóstwo trudnych do przetrawienia myśli lub obrazów? Czy powinno się tylko ogólnie przytaknąć, pogłaskać (wirtualnie)po głowie, może udać obojętność, czy też pojechać z krytyką i ranić? Wieczny dylemat odbiorcy, tego także wrażliwego.
Twoje wiersze są trudne i zalewają potokiem słów, ale jakoś zawsze znajduję coś w nich dla siebie. Sama wolę prostsze sformułowania.
© 2010-2016 by Creative Media