Go to commentsO Franku, Mejzie i immunitecie
Text 125 of 127 from volume: Limeryki sprzed ostatniej chwili
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2025-10-17
Linguistic correctness
Text quality
Views61

O Franku, Mejzie i immunitecie


Obwieścił Franek z wioski Zasuwy,

że Mejza pędził ponad dwie stówy

z poselskim immunitetem

oraz knajackim tupetem,

bowiem płacenia kasy odmówił.

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Mejza odmienia się jak rzeczownik łajza: mejza - łajza, mejzy - łajzy, mejzie - łajzie, mejzę - łajzę itd. aż do wołacza, dlatego chyba można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że nosiciel podobnego nazwiska "musowo musiał" - per analogiam - jak to trafnie powiadają w wiejskim żargonie - "zejść na psy". Takiego ani kościół nie nauczy, ani szkoła wyprostuje.
avatar
Belino, bardzo dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media