Go to commentsSpacerkiem po Stolicy
Text 138 of 122 from volume: Moje wiersze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2025-10-25
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views48
W barze mlecznym nie tylko leniwe 

dużo słów pod językiem mlaska 

nowe koła warszawskich tramwajów 

pomponikiem trącają w miasteczko Wilanów. 



Jesienne strofy znużone od treści 

cepelię przemienili na empik i dobrze 

zimna o tej porze patelnia 

w białym klocku nową sztukę podają. 



Śpiąca fontanna w parku saskim 

tylko żółty liść przywarł do ławki 

plac Bankowy ma nowy sznyt jak nigdy 

Juliusz cały zielony z zazdrości. 



Sezon w operze Narodowej otwarty 

plac Zwycięstwa rozkopany, niechlujny 

na wydarzenia dziadek patrzy jak struty 

`Racja jest jak dupa. Każdy ma własną` 

spod wąsa cicho mruczy. 



Na Nowym Świecie blisko daw. domu partii 

jest tam fajna pijalnia wódki i piwa 

wytapetowana gazetami z minionej epoki 

czytam nagłówki z czerwonej czcionki 

obym nigdy nie zapomniał o tym. 



Teraz pojadę 9-tką 

motorniczy ma dzień do emerytury 

melodyjkę puścił skoczną i znaną 

ciepełko od środka wypełnia mnie miło 

jak dobrze 

że to nie dzień apokalipsy.
  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media