Go to commentsAmen jaśminu.
Text 6 of 5 from volume: Mroczne klimaty
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2025-12-28
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views30

Moje serce — jak czarna maź

spływa po zgnitej skórze.


Flakon krzykiem pachnie.

Jaśmin skręca w nozdrzach.


Krata oddziela słowa i

nie przepuszcza wędrowca.


Modlitwa nie pomaga,

modlitwa nie daje odpowiedzi.


Świat niedostępny.

Surowy jak jabłko.


Babcia umarła.

Jej krew płynie

na wstecznym biegu.


Dlaczego?

Dzwon odlicza kruche myśli.


Pudełko,

promień —

wygląda jak trumna.


Obojętność znów mnie dusi.


Cień okrył mnie paltem

i obudził.


Księgi w ogniu i skryta modlitwa.


Łza próbuje leczyć.

Ciało odmawia.


Czy to sen?


Modlitwa nie pomaga,

modlitwa nie daje odpowiedzi.


Znów krew.

Drzewo sączy — pęknięty kielich.


Nagie ciało —

chuda kość wystaje.


Szelest dusz.

Śpiew umarłych ptaków.

Szczery uśmiech matki.


Ucho prawdę usłyszy,

język nie opowiada.


Modlitwa nie pomaga,

modlitwa nie daje odpowiedzi.


Amen — jaśmin skręca w nozdrzach.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media