| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2025-12-28 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 23 |

Moje serce — jak czarna maź
spływa po zgnitej skórze.
Flakon krzykiem pachnie.
Jaśmin skręca w nozdrzach.
Krata oddziela słowa i
nie przepuszcza wędrowca.
Modlitwa nie pomaga,
modlitwa nie daje odpowiedzi.
Świat niedostępny.
Surowy jak jabłko.
Babcia umarła.
Jej krew płynie
na wstecznym biegu.
Dlaczego?
Dzwon odlicza kruche myśli.
Pudełko,
promień —
wygląda jak trumna.
Obojętność znów mnie dusi.
Cień okrył mnie paltem
i obudził.
Księgi w ogniu i skryta modlitwa.
Łza próbuje leczyć.
Ciało odmawia.
Czy to sen?
Modlitwa nie pomaga,
modlitwa nie daje odpowiedzi.
Znów krew.
Drzewo sączy — pęknięty kielich.
Nagie ciało —
chuda kość wystaje.
Szelest dusz.
Śpiew umarłych ptaków.
Szczery uśmiech matki.
Ucho prawdę usłyszy,
język nie opowiada.
Modlitwa nie pomaga,
modlitwa nie daje odpowiedzi.
Amen — jaśmin skręca w nozdrzach.







