Go to commentsbezczas
Text 23 of 61 from volume: Biały dogon
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-08-03
Linguistic correctness
Text quality
Views2446

w tym miejscu

czas nie istnieje

czeluści nie mają dna

szybko więdną wspomnienia

chodniki zasypane płatkami

prowadzą donikąd

kałuże odbijają  obce twarze


sukienka

furkocze na wietrze

monotonnym zawodzeniem

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Milcząco nasłuchuję, szkicują kontury zarys doznań po chwili nikną w otchłani, ostrożność w doborze słowa granicząca z chłodem, ciemność jest stawką wiersza na równi z osamotnieniem-element sukienki targanej wiatrem.Jak krzyk wyrwanego bez znieczulenie uczucia -mroczny klimat pełen bólu niemego i stagnacji.Jak dla mnie bardzo dobry tekst choć ostatni wers

"w monotonnym zawodzeniu"
ale wiesz że jestem wybredny - wybacz :)
avatar
Marcelu, nie ma co wybaczać. Dziękuję za wszelkie wskazówki :)
avatar
Bezczas (patrz tytuł) istnieje tylko w tym miejscu


/gdzie/ czeluści nie mają dna
szybko więdną wspomnienia
/i gdzie/ chodniki zasypane płatkami

a więc mowa tutaj chyba o jakimś nieziemskim "niebie"?? Człowiek nareszcie wolny od garbu wspomnień szybuje, grawituje!
avatar
Niestety, niestety, końcowe wersy rozwiewają wszelkie podobne iluzje

/w tym bezczasie/ w kałużach same obce twarze

sukienka zawodzi na wietrze

Liryka przez L
© 2010-2016 by Creative Media