No to `zakukałam` na ten wiersz :)

Pozdrawiam :)

Bardzo mi się podobają ostatnie dwa wersy oczywiście co nie znaczy że inne nie ale

"zwątpienia spróchniałe" zatrzymało mnie na dłuższe przemyślenia :)

"W zegarach mieszkają kukułki" (patrz nagłówek) - to magiczny bajkowy walczyk wiedeński na 3 pas z pięknym wyrazistym metrum bardzo w stylu "Dziadka do orzechów" wielkiego Piotra Czajkowskiego...

... i zaraz przypomina się nieśmiertelna basem aria Skołuby z opery "Straszny dwór" "Ten stary zegar już od lat..." - z potężnym zejściem w najniższe rejestry "Podaj tabaaaaaki!" na jej/arii finał - naszego wielkiego St. Moniuszki. U nas dobre pół wieku temu śpiewał to nasz eksportowy bas, Bernard Ładysz. Gorąco polecam!

w zegarach mieszkają kukułki
szczęśliwych chwil srebro licząc

(patrz ostatnie wersy)