Text 25 of 27 from volume: Mój krzywy elektrokardiogram
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2013-12-17 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2592 |

Termoekumenalia 2
Żadni z nas poeci.
Ot, czasem przychodzi coś do łba,
potem przez dłoń na litery.
Żadnemu z nas naprawdę płonąć -
ot, odcinać kawałki siebie
od parującego na mrozie serca.
Z parowania żaden dla poezji pożytek -
na mrozie,
poprzez dłonie,
jeszcze większe skundlenie i zimno,
jeszcze bardziej chłodny łeb
do którego nic nie przychodzi.
Coraz to mniejsze, zmarznięte litery.






ratings: perfect / excellent
Świetny tekst.
ratings: perfect / excellent