| Temat: Poprawa tekstu.. (3) | |
24 Wrz 2020 o 22:38 Hardy, dziękuję za odpowiedź. Przekonałeś mnie, nie będę usuwać swoich tekstów nawet tych z błędami. | |
24 Wrz 2020 o 20:25 Bullic, dopóki pod tekstem nikt nie wpisał komentarza, możesz go poprawiać. Kiedy jednak pojawi się komentarz, nie ma już tej możliwości. Możesz go natomiast całkowicie usunąć (niestety z komentarzami) i ponownie wstawić poprawiony.Jestem jednak zwolennikiem pozostawiania tekstu z uwagami w komentarzach. Autor przecież u siebie (w oryginale) może poprawić błędy i wyczyścić, a tekst oraz komentarze czytają też inni i czasem wyciągają wnioski. | |
| Temat: Projekt w esperanto (2) | |
24 Wrz 2020 o 17:02 Witam,Od dziecka znam język esperanto, wpadłem na pomysł, żeby wykorzystać tę umiejętność i dokonać przekładów niektórych książek na ten język. Na pierwszy ogień wybrałem książkę Henryka Sienkiewicza "Krzyżacy". Jednak mam pewne wątpliwości odnośnie takiego przekładu. Czy w ogóle jestem w stanie przetłumaczyć tak trudną książkę, która wypełniona jest archaizmami? Proszę o jakieś porady od tłumaczy, którzy również tłumaczą książki, niekoniecznie na esperanto. Przetłumaczyłem już pierwsze 200 zdań, ale nie jestem zadowolony z mojego przekładu. I najważniejsze pytanie: czy przekład musi być jak najbardziej wierny, to znaczy przetłumaczony w stosunku 1 do 1 w odniesieniu do oryginału, czy lepiej, żeby taki przekład był mniej wierny, ale bardziej zrozumiały w języku esperanto? I czy w ogóle warto porywać się na takie przedsięwzięcie? | |
| Temat: Poprawa tekstu.. (3) | |
24 Wrz 2020 o 14:49 Mam takie małe pytanie.Wstawiłam swój utwór i okazało się, że zawiera on dużo błędów. Czy mogłabym usunąć go i na nowo wstawić, lecz poprawiony? | |
| Temat: Hi ... (3) | |
22 Wrz 2020 o 21:03 Pisz więc i próbuj, próbuj i pisz. Bez tego wszystko zostanie tylko w sferze marzeń. Nie spróbujesz - nie będziesz wiedziała, czy potrafisz pisać tak, aby zainteresować czytelników :) | |
22 Wrz 2020 o 20:21 Jestem Bullic :- * Pisanie to moja odskocznia od problemów, taki świat do którego uwielbiam wracać, lubię również czytać. Marzy mi się napisanie powieści. Jeszcze wiele przede mną, każdego dnia staram się być lepsza niż byłam wczoraj."Nie ważne ile razy upadniesz , ważne , że się podniesiesz , i walczyć będziesz dalej ... " "Być może jestem jeszcze daleko od celu , ale jestem bliżej niż byłam od niego wczoraj " | |
| Temat: Jak się Państwu podoba... (4) | |
19 Wrz 2020 o 06:30 ... strona powitalna www.publixo.com z newsami, których zaprzeszłość dawno już porosła kilkuletnim kurzem?Kto odpowiada za tak "powitalny" bubel? I... dlaczego te niusy z automatu nie schodzą już po dacie, którą zapowiadają? | |
| Temat: Witam serdecznie (5) | |
17 Wrz 2020 o 15:33 Nigdy nie zastanawiałem się jak klasyfikować moje poglądy filozoficzne na tle znanych filozofów i myślicieli. Jednak moim zdaniem rozumem można najłatwiej poznać świat i zasady nim kierujące.Największe uczucie mam jednak do dzieł Platona, który w prostych słowach wyrażał to, co inni nie potrafią wyrazić używając tysiąc słów. | |
17 Wrz 2020 o 14:14 XVII-wieczny racjonalizm Kartezjański nie przepadł więc na amen.Potężny rozum i myślenie są - także tutaj, na publixo.com - na wagę platyny :) | |
17 Wrz 2020 o 00:10 Nazwy osób są swobodne, mają tylko na celu zaakcentowanie osobowości danej osoby. | |
17 Wrz 2020 o 00:01 Jak "filozof" to już siłą rzeczy "intelektualista"?Życzliwie :) | |
16 Wrz 2020 o 17:39 Zainspirowany dziełami Platona, w których ów geniusz udowadnia innym ich głupotę, wpadłem na pomysł, by stworzyć próbki rozmów między różnymi ludźmi. W tych rozmowach biorą udział między innymi intelektualista, filozof, mędrzec, polityk i głupiec.Cały cykl rozmów nosi nazwę: "100 dialogów pomiędzy różnymi ludźmi". Natomiast pierwsza rozmowa nosi nazwę: "Rozmowa filozofa z intelektualistą". Na razie nie mam odwagi, by wkleić tutaj swój pierwszy tekst, gdyż boję się przesadnej krytyki na temat "moich" dzieł. Postanowiłem najpierw rozejrzeć się na tym portalu i ewentualnie najpierw komentować teksty innych użytkowników, a dopiero później dodam tutaj mój pierwszy tekst. Życzę wszystkim pisania jak najgenialniejszych tekstów. Pozdrawiam | |
| Temat: Czy to jest literatura? (25) | |
09 Wrz 2020 o 13:18 Karololec - niedokładnie zapamiętałam nick. A tutaj odsyłacz do Jego strony: | |
09 Wrz 2020 o 13:13 I nie trzeba było już czekać dłużej na odpowiedź:"MichalszkaKCz, 3 godz. temu (09:28) oceny: bezbłędne / znakomite Ubawiłam się. Lubię Twoje limeryki, są zabawne, podszyte żartem... jak na limeryki przystało. Czytam je najczęściej na dzień dobry, by ugruntować w sobie dobry nastrój. ;) Czuję dużą sympatię do ludzi z poczuciem humoru. Limeryków nie potrafią zrozumieć tylko nadęte, odpychające, nienawistne gbury... Ale ci mnie też potrafią zdrowo ubawić. :D avatar" "Z czego się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie!" [Powtarzam z pamięci]: Mikołaj Gogol: "Rewizor". Od siebie - tu złośliwie dodam - iż nadproducentka słów widocznie nie wie, co to jest limeryk z prawdziwego zdarzenia? A na PubliXo pisują przecież tacy spece jak np. "Gruszka" czy "Korolec" :-D :-D :-D P.S. Określenie "gbur" oznacza bogatego gospodarza i do tej pory u wielkopolskim potomków Bambergów ma się doskonale, ponieważ jest to po prostu - komplement :-D | |
09 Wrz 2020 o 07:49 Dalszy ciąg:Dotyczy: Przeczytałam ostatnio na jednym z Portali: „Obecny projekt ustawy jest dużo bardziej ambitny, solidnie przemyślany, obejmuje cały zakres spraw, które dla osób przejmujących się losem zwierząt, a ja do nich należę, są ważne. Unika skrajności, w sposób precyzyjny wyznacza granice, mierzy się z kluczowymi problemami, jak prywatne schroniska dla zwierząt, niekiedy (nie mówię, że zawsze!) będące mordowniami, jak skrajnie niehumanitarne warunki przetrzymywania psów,jak brak narzędzi do reakcji w sytuacji gdy dochodzi do przypadków okrucieństwa, jak uzasadnione potrzeby wspólnot religijnych. Nie jest to propozycja ideologiczna, nie zrównuje zwierząt z ludźmi, ale przypomina o chrześcijańskim obowiązku szacunku dla braci mniejszych - co nie oznacza, że czasem nie musimy ich zabijać, używać. Ale nigdy nie czerpiemy z tego przyjemności i czynimy to tylko tego wtedy, gdy jest to konieczne." Lecz limerykowy guru gdyby nie napisał sobie o „świniach” [ulubiony słowotemat], to miałby zaraz straconą następną dobę [elegancko] brzydziej natomiast: ”byłby się skichał”. O ile nie gorzej... | |
| Temat: Odznaczenie za książki (15) | |
27 Sie 2020 o 15:24 Knoedel, widzę, że twoim ulubionym zajęciem jest podawanie zwykłych pomówień i plotek. "Jedna baba drugiej babie...", do tego z bardzo "prawdomównej" tvpis3. Podobnie, jak inny dziennikarz z tvpis3 w Lublinie, który wpierw rozsypał śmieci, wyciągnięte z kosza na śmieci, na placu w Lublinie, a potem sfilmował i komentował "jaki to syf jest". Faktycznie, to do ciebie pasuje.Nie bawię się w takie zabawy w piaskownicy. Lubisz, to baw się dalej. Ja zaś czuję się wyróżnionym nadanym mi medalem i dyplomem przez Kapitułę. Nie za żadne pieniądze, podlizywanie się i plotkarstwo, tylko za to, co napisałem, wydawnictwa wydały i są dostępne w księgarniach w Polsce, tak stacjonarnych, jak i internetowych. O odznaczeniu dowiedziałem się dopiero, kiedy mnie o tym zawiadomiono. Widzę, że Piórko już skomentowało i dało linki; dziękuję. Mógłbym jeszcze dorzucić, ale po co? I tyle. | |
27 Sie 2020 o 14:49 Hardy, jeszcze raz serdecznie GRATULUJĘ :) :) :)Pozdrawiam :) | |
27 Sie 2020 o 14:47 Po drugie: to nie przybrana córka pisarza śp. Jerzego Sulimy Kamińskiego postanowiła o zawieszeniu przyznawania medalu, ale ZLP Odz.Bydgoszcz.Pod linkiem Oświadczenie ZLP w tej sprawie PO trzecie, na potwierdzenie słów w w/w Oświadczeniu link do strony tej pani: Odnośnie innych "rewelacji" z Twojego w/w komentarza to przypuszczam, że są tak samo "prawdziwe". Pozdrawiam . | |
27 Sie 2020 o 14:41 Knoedel, dawno mnie tu nie było, ale zaciekawiłeś mnie tymi informacjami, więc postanowiłam sprawdzić.Po pierwsze, hejter - K. Szarszewski został w listopadzie 2018 skazany prawomocnie na ograniczenie wolności za pomówienia, oszczerstwa i hejt wobec prezesa. Niestety, nie wykonał do końca wyroku, a w dodatku nie zaprzestał hejtowania, więc: "7 września 2020 roku ponownie stanie przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy Krzysztof Szarszewski. Autor grafomańskich wierszy z Torunia skazany został prawomocnym wyrokiem za zniesławianie Prezesa Oddziału Bydgosko-Toruńskiego ZLP. Choć został ukarany, nie wykonał w całości wyroku i ponownie zaczął opluwać Prezesa. Ostatnim jego "wynalazkiem" były kłamstwa związane z konfliktem w Kapitule Medalu Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Tym razem insynuował rzekome zbiórki na wsparcie rodziny pisarza. Nic takiego nie miało miejsca i Szarszewski będzie musiał wytłumaczyć się z kolejnych kłamstw oraz zniesławień internetowych w Sądzie. LINK do komunikatu ZLP z FB: | |
26 Sie 2020 o 23:27 Skrót z TVP3 Bydgoszcz:Zarząd Główny ZLP zawiadamia prokuraturę. Grażyna Ostropolska 9 kwietnia 2017. W poniedziałek rozpoczął się niejawny proces o zniesławienie Dariusza L. przez Krzysztofa Sz. (na zdjęciu) Dariusz Bloch Zarząd Główny ZLP zawiadamia prokuraturę o domniemanych przestępstwach, popełnionych przez Dariusza L., prezesa bydgosko-toruńskiego oddziału tej organizacji. Przekazuje śledczym pisemne skargi polonijnych poetek i toruńskiego literata. Ten donos oparto na pomówieniach. Prezes ZG Związku Literatów Polskich, Marek Wawrzkiewicz, wspólnie z Krzysztofem Sz. z Torunia i skupioną wokół niego gromadką moich wrogów rozpętali oszczerczą kampanię. Próbują mnie zniszczyć i zdyskredytować. Nie bez powodu. Jestem kontrkandydatem Wawrzkiewicza do funkcji prezesa ZG ZLP, zaś Krzysztof Sz. przegrał ze mną proces o zniesławienie i musi mnie przeprosić - twierdzi Dariusz L. Pytamy Włodzimierza Marszałkowskiego, szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe o treść doniesienia. - Dotyczy ono różnych niegodnych zachowań Dariusza L. Te najbardziej wyraziste to uzależnianie wydania książki czy otrzymania nagrody od materialnych korzyści. Jest też mowa o nieetycznych zachowaniach tego pana w osobistych kontaktach. Zarzuty formułowane przez zawiadamiającego idą w kierunku przestępstwa wyłudzenia lub zmuszania do określonego zachowania, ale to dopiero początek sprawy - informuje prokurator. W ub. piątek zaczęły się pierwsze przesłuchania, m.in. Yvette P. poetki zamieszkałej w Belgii. Udało się nam z nią spotkać. Pani P. przekazała nam kopię skargi na Dariusza L., wysłaną do ZG ZLP. - L. znalazł mnie na Facebooku - twierdzi Yvette P. i tak relacjonuje przebieg tej znajomości: - Dariusz L. poinformował o przyznaniu mi Nagrody Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej za zasługi dla kultury polskiej. Kazał mi zorganizować i sfinansować uroczystość. Całkowicie na mój koszt przyjechał i gościł kilka dni w Belgii, i tuż przed wręczeniem nagrody (w Domu Polskim w Brukseli) podstępnie zażądał jeszcze 300 euro za statuetkę. Okłamał mnie, że to jest nagroda ZLP. Miałam mu wskazać kolejnego kandydata do statuetki bądź medalu, obojętnie z jakiej dziedziny; byle coś pisał, rzeźbił, malował, fotografował. I najlepiej, żeby to była kobieta. Sprawdziłam, że nie miał prawa podszywać się pod ZLP (rozmawiałam z członkiem ZG ZLP, panem Ulickim). Mając dowód, że ta nagroda to tylko oszukańcza hucpa i sposób na nielegalne dochody pana L., zrzekłam się statuetki, oddając ją na licytację WOŚP. Co na to Dariusz L.? - Nieprawdą jest, jakobym pobrał pieniądze od Yvette P. i dodatkowo 300 euro na statuetkę. Nieprawdą jest, że P. pokryła koszty mojego dojazdu do Belgii. Zawieźli mnie tam swoim autem Alicja K. poetka z Gdańska, i jej mąż - przekonuje L. Twierdzi, że już w drugim dniu pobytu miał pani P. dość. - Yvette tak histeryzowała, tak się awanturowała, że uciekliśmy z jej domu, by nie wysłuchiwać ryków i plucia na ludzi - wspomina. Pytamy, kto nominował panią P. do nagrody im. Konopnickiej. - Zaproponowała ją bardzo zacna osoba z Wrocławia, laureatka tejże nagrody. Jej nazwiska nie chcę wymieniać, bo to starsza osoba - tłumaczy Dariusz L. - To prawda, że P. oddała statuetkę na aukcję WOŚP, ale potem zamówiła u mnie kopię tego artefaktu. W formie luksusowej, chyba za 500 zł. - zaznacza L. i dodaje - Na żadnej z nagród, które przyznajemy nie widnieje logo ZLP. - Mamy liczne skargi - z nazwiskami, kwotami i faktami - świadczące o nietycznej działalności prezesa oddziału bydgosko-toruńskiego ZLP - słyszymy od Marka Wawrzkiewicza, prezesa ZG ZLP. - Wynika z nich, że Dariusz L., powołując się na to, że jest członkiem ZG ZLP, prezesem oddziału i że działa w imieniu ZLP, proponuje różnym autorom wydanie książek. Płacą za to mocno zawyżone kwoty od 4,5 do 6 tys. zł, po czym pan L., lepiej lub gorzej wywiązując się umowy, wydaje te książki i pieniądze wpływają na jego prywatne konto, a nie na konto ZLP. Część z tak wydanych książek ma logo ZLP, którego nie ma prawa mieć - twierdzi Wawrzkiewicz. Wie, że pozostałe książki (bez loga ZLP), wydawane przez Dariusza L., firmuje niedookreślona firma Biblioteka „Tematu”. - Jeśli ktoś wydaje książkę pod symbolem ZLP, to pieniądze powinny być zaksięgowane na koncie ZLP, a nie prywatnym pana L. - zaznacza prezes ZG ZLP. Część skarg na L. dotyczyło nagród. - Dariusz L., oferując m.in. Nagrodę Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej czy literacką im. Klemensa Janickiego, pobiera za statuetki znaczne kwoty pieniędzy. Jeśli L. robi to w imieniu ZLP, a sam przewodniczy jury i występuje z propozycją przyznania nagród ludziom całkowicie nieznanym, to nie wolno mu za to pobierać pieniędzy do własnej kieszeni - zaznacza Wawrzkiewicz i dodaje: - Nawet gdyby to była nagroda oddziału bydgosko-toruńskiego, to ZG ZLP powinien wiedzieć o jej istnieniu i otrzymać protokół z posiedzenia jury, a czegoś takiego nie mamy - tłumaczy. Skargom pokrzywdzonych literatów przyjrzał się rzecznik dyscyplinarny ZLP i to on zdecydował o zawiadomieniu prokuratury. To jest stara śpiewka Wawrzkiewicza - tak do zarzutów prezesa ZG ZLP odnosi się Dariusz L. - Nieprawdą jest, że czerpię jakiekolwiek korzyści z wydawania książek - mówi. - Wydaję je zaprzyjaźnionym autorom ze środowiska literackiego i oni sami płacą za te książki. Kwoty należne drukarni za wykonanie usługi nie wpływają na moje prywatne konto, tylko na konto ZLP jako chwilowy depozyt - zapewnia L. i dodaje: - Wydawanie książek to misja kulturotwórcza. To haniebne, że prezes ZG ZLP próbuje przeszkadzać w tej misji prezesowi lokalnego oddziału. Ja to robię z miłości do książek. Mam umiejętność zrobienia taniego składu, który obniża koszt. Autorzy sami się do mnie garną, a ja nie mam z wydawania książek żadnych zysków - zapewnia L. Przyznaje, że przewodniczy trzem kapitułom, przyznającym nagrody (im. Marii Konopnickiej, im Klemensa Janickiego i im. Tadeusza Micińskiego), ale… - Są to kapituły nieformalne, niezwiązane z ZLP. Działają na zasadzie przyjacielskich kontaktów. W kulturze jest tak, że osoba która zdobyła konkretną pozycję literacką czy artystyczną, staje się znakiem firmowym. Osoby nagrodzone wchodzą do kapituł i firmują je własnym nazwiskiem - tłumaczy Dariusz L. i zapewnia, że nie żądał za statuetki gratyfikacji finansowej. - Szukaliśmy za każdym razem sponsora - mówi. W ub. piątek policja przesłuchiwała toruniankę Katarzyna Ż. - Zeznałam, że L. kilkakrotnie usiłował naciągać mnie na pieniądze, wciskając jakieś statuetki do wyboru i koloru o różnych nazwach, choć w życiu nie napisałam wiersza. Namawiał mnie w Toruniu. Odmówiłam. I potem w Gandawie, ale tam L. już pozwalał sobie na czułości, wobec mnie i mojej koleżanki Mariny K., której też nachalnie proponował nie tylko statuetki, ale i seks, i to w sposób natarczywy - zdradza kobieta. Mówi, że gdy „dała mu kosza”, to L. kłamliwie opisał ją i jej malarstwo na blogu. Poetka Marina K. też chce zeznawać przeciw L.: - Ten człowiek działa podstępnie. Osoby, które kupiły nagrody, obliguje do napędzania kolejnych chętnych. Nie jest ważne, za co te nagrody dostaną. Liczy się kasa - sugeruje K. Udało się nam też porozmawiać z Anną Z., poetką z Holandii. - W 2015 r. zostałam poinformowana przez Barbarę O., mieszkającą w Niemczech laureatkę trzech bydgoskich nagród, że w uznaniu mojej twórczości zostałam mianowana do nagrody im. Konopnickiej, ale warunkiem jej otrzymania jest wydanie książki przez ZLP w osobie Dariusza L. - mówi Z. Miał to być jej pierwszy tomik poezji. - Nie przypuszczałam, że jego wydanie narazi mnie na straty i ponad rok będę dochodzić swoich praw jako autor i zleceniodawca, bo pan D. nie wywiąże się z umowy (błędy, nieautoryzowane posłowie i 201 zamiast 300 egzemplarzy za 4,5 tys. zł wpłaconych na konto, do którego ZG ZLP się nie przyznaje). Jest już wyrok nakazowy (nieprawomocny) nakazujący Dariuszowi L. zwrócenie pieniędzy - twierdzi Anna Z. - Nie znam tego wyroku, a osoby, które za namową Krzysztofa Sz., partnera pani Ż., mnie szkalują, oskarżę o pieniactwo - zapowiada L. Jeżeli ja nie miałam przyjść, to mama powinna. Przede wszystkim ona wiedziała kogo on chciałby uhonorować medalem, komu by z przyjemnością go wręczył za zasługi, czy za to, że był przyjacielem. Na początek miał być przyznawany jeden medal i to uważam, że było głównym założeniem, dzięki czemu ten medal byłby uważam wyjątkowy. Ja na pewno nie chciałam, żeby tak się to zakończyło, bo nie chodzi tutaj o przepychanki. Chciałabym, aby pamięć o ojcu cały czas żyła w bydgoszczanach, ale nie może być tak, że po prostu nie ma tego szacunku do rodziny. Nagroda kultury powinna być kulturalnie przyznana - zaznacza Elżbieta Kamińska-Zielińska, córka Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Elżbieta Kamińska-Zielińska wycofała upoważnienie do wykorzystywania wizerunku oraz imienia pisarza na awersie medalu. Powodem jej decyzji miało być łamanie regulaminu przyznawania nagrody i pomijanie rodziny w akceptacji laureatów. Jak wynika z rozmów z córką pisarza, tegoroczne nagrody, zostały przyznane mimo braku zgody na wykorzystanie wizerunku i nazwiska jej ojca. Z zarzutami przedstawionymi w oświadczeniu nie zgadza Prezes Bydgosko-Toruńskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. Dr Dariusz Tomasz Lebioda zaznacza, że podejmował rozmowy z córką pisarza, ale do porozumienia nie doszli, a sam związek przez lata działał na rzecz promocji Jerzego Sulimy Kamińskiego. - Pani Kamińska sama głosowała na kapitułach, żeby ich przyznawać więcej. W regulaminie jest powiedziane, że wszystkie sprawy sporne rozstrzyga związek literatów, nasze rozstrzygnięcie jest takie, że zawieszamy przyznawanie – wyjaśnia dr Dariusz Tomasz Lebioda. (To raczej córka Sulimy-Kamińskiego zawiesiła przyznawanie, a nie dr lebioda. Przyp. autora) Hardy, czy to ta sama kapituła przyznała Tobie medal Jerzego Sulimy-Kamińskiego? Wygląda na to, że tegoroczne medale Sulimy-Kamińskiego są nieważne, a sama kapituła bydgosko-toruńska osnuta niesławą i skandalami, towarzysko-literackimi. Pozdrawiam. Ser Theodor von Knedel | |