Tekst 20 z 15 ze zbioru: rozproszone
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2017-10-28 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1821 |

przyszli wszyscy
był nawet ten mały w śmiesznej czapce
z przypinką `kocham małpki` obciągał po kryjomu
zieloną kieckę żeby zasłonić swój świński ogonek
Andrzejek był dziwnym dzieckiem więc i jego Bóg
był wyjątkowy
nagle ktoś krzyknął
to nie ma sensu
człowiek jest niezborny
stoi przy drzwiach tramwaju a jedzie
aż do pętli to nie ma sensu
zaczęli kręcić
palcem którym przed chwilą pukali się w czoło
zatrzymywali ziemię żegnali się w pośpiechu
ostatni wylosował starożytną Grecję
zbyt proste nie do wiary
chodźmy na rynek pocierać narządy
póki widno póki pełen
lampa już dogasa








oceny: bezbłędne / znakomite
Emilia, Ciebie jak zawsze miło widzieć pod wierszem :)
oceny: bezbłędne / znakomite
"Chopy so jag dzieci: wystarcy dać takiemu cycka, abo butelke." Człowiek jest niezborny nie bez przyczyny.