Przejdź do komentarzySianokłosy
Tekst 43 z 50 ze zbioru: Estuarium
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-09-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1176

„wiersz biegł, biegł i wpadł twarzą w krowi placek” Florian Konrad


dzień w którym mój wiersz wpadł 

w krowi placek stał się sacrum,  

nie powiem, że doznałam  

wniebowstąpienia.  


obtarłam mu twarz białą  

chustą i schowałam  

głęboko w wersy,  

stworzyłam z dziwnych metafor,  


klaskałam w dłonie  

i słuchałam czarowania Anny Szałapak  

a Flo śmiał się  

i pisał te swoje dziwaczne teksty 


w których sprawiał, że stawałam się  

życiodajnym deszczem lub  

zastygłą lawą 

z której powstała złota rzeźba, 


lśni niczym  

niezebrane stogi siania.  


gdy Flo tworzy - płonę, to znów gasnę  

i boję się poranka 

- banał powiesz: a jednak,  

gdyby nie ten placek i krowa w tle 

- „Świat się śmieje„  


Myślałam, że tego dnia uduszę Ciebie swoim wierszem,

teraz Ci dziękuję Florku


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ano! Ano! :-)))
avatar
befanoooo :)
avatar
Tytułowe sianokłosy - to zbitka pojęciowa "sianokosów" (pory sianożęcia) z "kłosami siana" - oraz znaną frywolną piosneczką w tle z refrenem:

Na sianeczku sianie,
Na sianie kochanie!

/grupa skifflowa *2 plus 1* - kawałek pt. "Nie zmogła go kula"/

A fabuła tej w utworze romantycznej historii jest z grubsza taka: para poetyzujących gołąbeczków czule się przekomarza, a kanwą wszystkiego jest wiersz Autorki, który "biegł, biegł" (patrz motto), a jak się to wszystko skończyło?

Zapraszamy do wesołej "w kotkę i myszka" lektury
avatar
Myszek skacze, skacze,
Kotka rzewnie płacze...
Wszystko szło inaczej.
© 2010-2016 by Creative Media
×