Przejdź do komentarzyzimny bufet
Tekst 26 z 57 ze zbioru: Last minute
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-02-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2604

on ona

dwa krzesła i cisza

gdy jedzą kamienie na zimnych półmiskach


przeżuwają bezgłośnie  samotne orgazmy

na brzegu talerza ułożą ukradkiem

w serwetkę wyplują dyskretnie


połykane słowa popłyną merlotem

bez rozgłosu ziewnie  upite sumienie


zakończą uprzejmie  milczący monolog

odsuwając krzesła bez dotyku wzrokiem

  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
inaczej ale dobry...
avatar
Piękny, a jednocześnie bardzo tajemniczy wiersz, któremu specyficznego uroku dodaje rzekomo przypadkowy rym.
avatar
I ostatni wers, bardzo przypadł mi do gustu. Ciekawy wiersz.
avatar
Świetny wiersz! Bardzo plastyczny, a od zimna między tą dwójką można dostać gęsiej skórki.
avatar
Bardzo dobry wiersz a chłód mnie nieźle przeszył...
Z pozdrowieniami:)
avatar
gniazdeczko we dwoje
z przystawkami na zimno
to zimny bufet

(patrz tytuł wiersza)

w zamrażarce
przy rodzinnym stole
co widoczne jak na talerzu
to zawsze na kamień
avatar
Polarny mróz scala tak samo, jak scala piec martenowski
avatar
on ona
dwa krzesła i cisza
gdy jedzą kamienie na zimnych półmiskach

9patrz 1. strofa)

Nawet wspólny posiłek nie zbliża na takiej Antarktydzie
© 2010-2016 by Creative Media
×