Text 34 of 50 from volume: Muzyka dwunastu miesięcy
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2015-10-11 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 3479 |

Deszcz zimny jak blacha
po liściach chrzęszcząc - szeleści
a gdy one niebawem opadną
to zacznie spływać strużkami na ziemię -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Teraz wciąż jeszcze pachnie
jamochłonem. Względnie mokradłem
i rozmarynem z roztartym jałowcem
nie wiedzieć czemu przemienionym w miętę
Metalicznie świeży
jak angielskie ziele
usypia gorzkawo
upału prastarym wspomnieniem
Chcąc go zilustrować
wystarczy kolor gencjany
i słodko drapieżna nutka
bossa novy jesieni






ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: very good / very good
Kilka /skoro się wybrało myślniki i kropki/ potknięć interpunkcyjnych.
Słusznie, Pani Emilio, proszę nie tańczyć, skoro nie potrafi odczytywać pozanutowych zapisów. I jeszcze ten reumatyzm?
Ps. Od Wielkich zawsze oczekujemy więcej :)
pogoda się zmienia, czy Pani "ukośne" spojrzenie na moje skromne pisanie?
Nie jestem "wielka", a rytm deszczu odsłuchałam tak jak odsłuchałam ;) Bynajmniej nie jak angielski walc, ale właśnie w tym opisanym dźwięku; po długotrwałej suszy. I nadprogramowo ten taniec widziałam; pośród szykujących się do opadnięcia liści!
Naprawdę, proszę nie ustawiać pod tablicą mojej wyobraźni, bo dawno, bardzo dawno temu ze szkolnego fartuszka wyrosłam...
Ubawiła mnie Pani Komentatorka swoją - a la słodycza - złośliwostką :-D :-D :-D