Go to commentsNa jedną czarnulkę
Text 224 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2015-10-28
Linguistic correctness
Text quality
Views2496

Choć nie do końca jesteś w mym typie 

to wciąż odwiedzasz mnie bardzo często, 

wszelka robota wtedy się sypie, 

zaś w atmosferze też robi gęsto. 


Ty się pojawiasz idąc dostojnie, 

przewagi swojej w pełni świadoma, 

czasem próbuję wystąpić zbrojnie, 

bo konfrontacja nieunikniona. 


Kiedy w intymne wkraczasz granice, 

z mej strony słyszysz zachęty słowa, 

potem sen błogi spada na lice, 

ty moja... nocko listopadowa.

  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ale puenta :P

:-D :-D :-D
avatar
ha...odczytuję jako erekcjato ...super
avatar
Doobre, Optymisto. I puenta...

W 1. wersie 1. strofy na końcu wstawiłbym przecinek. Ale to nie wpływa na ocenę.
avatar
Bardzo ,bardzo
avatar
Hardy... jak pisałem to był.
avatar
Hardy ma rację. W pierwszej strofie po pierwszym wersie jest niezbędny przecinek. Ale również w strofie drugiej po pierwszym wersie powinien być przecinek.
avatar
Weryfikuję swoją wypowiedź. W pierwszym wersie drugiej strofy jest potrzebny przecinek przed: idąc.
avatar
Też nie jest w moim typie - nie umie ukoić i do snu ułożyć. :)
avatar
Nocko nie w moim typie
listopadowa, często
odwiedzasz mnie nawet w lipiec,
w godzinę tęskną
wciąż i wciąż od nowa :(
© 2010-2016 by Creative Media